Schmidt: Chcemy wyjść z pierwszego miejsca w grupie
Bayer Leverkusen po 4.kolejkach Ligi Mistrzów jest na czele grupy C z 9 punktami na koncie. Popularni "Aptekarze" dzisiejszego wieczoru zmierzą się z AS Monaco i będą chcieli zrewanżować się za porażkę w pierwszym spotkaniu 1:0. Szkoleniowiec klubu z BayArena Roger Schmidt wyznał, że chce awansować wraz ze swoimi podopiecznymi do następnej rundy z pierwszego miejsca w grupie.
- Po meczu w Monaco byliśmy w trudnej sytuacji. To się zmieniło i jesteśmy liderem grupy. Wygrywając możemy zapewnić sobie pierwsze miejsce. To jest nasz cel, a wszystko jest w naszych rękach - powiedział Schmidt.
- Postaramy się zrobić wszystko, aby zagrać na najwyższym poziomie, ale czeka nas trudne zadanie, bowiem Monaco straciło tylko jedną bramkę. Wyciągnęliśmy jednak wnioski z pierwszego spotkania, jesteśmy lepiej przygotowani i chcemy to pokazać - wyznał 47-latek.
- Chcemy wygrać, ponieważ jest różnica między awansem z pierwszego, a z drugiego miejsca w grupie. Nikt nie powinien również popełnić błędu myśląc, że już awansowaliśmy. Chcemy stać się pierwszym zespołem, który wywalczy awans, więc wynik w Rosji nie ma wpływu na nasz mecz - dodał.
- Będziemy grać tak jak zwykle, czyli ofensywnie. Zespoły przeciwko którym gramy nie są przyzwyczajone do naszego stylu, więc nie odniesiemy żadnych korzyści, jeżeli będziemy grać w inny sposób. Lubię oglądać nasze spotkania. Nasz analityk powiedział, że na naszą bramkę oddaje się najmniej strzałów w Lidze Mistrzów. Oznacza to, że idziemy w dobrym kierunku - zakończył Schmidt.
- Po meczu w Monaco byliśmy w trudnej sytuacji. To się zmieniło i jesteśmy liderem grupy. Wygrywając możemy zapewnić sobie pierwsze miejsce. To jest nasz cel, a wszystko jest w naszych rękach - powiedział Schmidt.
- Postaramy się zrobić wszystko, aby zagrać na najwyższym poziomie, ale czeka nas trudne zadanie, bowiem Monaco straciło tylko jedną bramkę. Wyciągnęliśmy jednak wnioski z pierwszego spotkania, jesteśmy lepiej przygotowani i chcemy to pokazać - wyznał 47-latek.
- Chcemy wygrać, ponieważ jest różnica między awansem z pierwszego, a z drugiego miejsca w grupie. Nikt nie powinien również popełnić błędu myśląc, że już awansowaliśmy. Chcemy stać się pierwszym zespołem, który wywalczy awans, więc wynik w Rosji nie ma wpływu na nasz mecz - dodał.
- Będziemy grać tak jak zwykle, czyli ofensywnie. Zespoły przeciwko którym gramy nie są przyzwyczajone do naszego stylu, więc nie odniesiemy żadnych korzyści, jeżeli będziemy grać w inny sposób. Lubię oglądać nasze spotkania. Nasz analityk powiedział, że na naszą bramkę oddaje się najmniej strzałów w Lidze Mistrzów. Oznacza to, że idziemy w dobrym kierunku - zakończył Schmidt.
Komentarze